Śp. ks. kan. Ryszard Jaśkiewicz – wspomnienie
W niedzielę 14 lipca 2019 r. zmarł śp. ks. kan. Ryszard Jaśkiewicz, były długoletni kapelan szpitali ostrowskich.
Pożegnanie śp. ks. kan. Ryszarda Jaśkiewicza odbyło się w środę 17 lipca 2019 r. w Konkatedrze. Liturgii przewodniczył biskup-senior Teofil Wilski.
Uroczystości pogrzebowe zmarłego w niedzielę ks. Ryszarda rozpoczęły się od modlitwy różańcowej. Na początku Mszy św. żałobnej wikariusz ks. Marcin Kierzek w imieniu proboszcza parafii Konkatedralnej ks. kan. Krzysztofa Nojmana powitał zgromadzonych. Biskup Teofil odczytał list od pierwszego ordynariusza diecezji kaliskiej Stanisława Napierały. – Ks. Ryszard odznaczał się kapłańską gorliwością i umiłowaniem Kościoła. Jako wikariusz, proboszcz, kapelan szpitalny w swej posłudze często doświadczał przywar w postaci różnych dolegliwości zdrowotnych, co z jednej strony wpływało na jego postawę, a z drugiej strony uwrażliwiało go i uczulało na cierpienie innych, jak można było zauważyć w pracy kapelana w szpitalu – napisał bp Napierała. Natomiast bp Wilski wspomniał o życzliwości ze strony zmarłego kapłana, z jaką spotykali się mieszkańcy i pracownicy domu księży emerytów.
Homilię wygłosił kolega kursowy ks. kan. Robert Barbuziński. – Żegnamy dzisiaj kapłana ks. Ryszarda Jaśkiewicza. Kapłana, o którym już usłyszeliśmy w piśmie biskupa kaliskiego-seniora Stanisława, że był kapłanem szczególnym. Sam wiele wycierpiał i to cierpienie dało mu zrozumienie ludzi cierpiących, leżących w szpitalu. Jego długoletnia posługa kapelana szpitalnego rzeczywiście zapisała się w sercach wielu chorych, którzy przewinęli się przez szpital – mówił ks. Robert. – Śp. ks. Ryszard rzeczywiście w swoim życiu należał do Pana. Świadczy o nim jego życzliwość, ale również i wielkie serce. To on potrafił pochylać się nad dziećmi, by doprowadzić je do adoptowanej rodziny, by zapewnić im właściwe wychowanie, by mogły wyrosnąć na porządnych ludzi, choć pochodziły z patologicznej rodziny. To on potrafił dostrzegać potrzebujących i nieść im pomoc. To on potrafił dzielić się tym, co sam posiadał – kontynuował kapłan. Wskazał również, że ks. Jaśkiewicz był człowiekiem wrażliwym. Wspomniał również czasy seminaryjne. – W seminarium chodziliśmy obok siebie, ale nie było takiej zażyłości. Pojawiło się to znacznie później, kiedy w 2012 roku spotkaliśmy się w Domu Jana Pawła II. Spotkaliśmy się i otrzymaliśmy mieszkania na tym samym piętrze, co tym bardziej nas do siebie zbliżyło. W ciągu wielu rozmów, czasami bardzo otwartych i bardzo otwierających się na drugiego człowieka, mogliśmy się lepiej poznać – powiedział kapłan. Zaznaczył, że śp. Ks. Ryszard bardzo miłował Matkę Najświętszą, co można było zauważyć na noszonym przez niego wielkim medalionie. – W Domu Jana Pawła II, kiedy któryś z kapłanów chorował, nie mógł uczestniczyć we Mszy św., to ks. Ryszard brał stułę, brał bursę i zastępował księdza dyrektora niosąc Pana Jezusa choremu kapłanowi. Robił to z potrzeby serca, nikt mu tego nie nakazywał. To nie był jego obowiązek, a jednak rozumiejąc kapłańskie serce, które musi się karmić, by mogło trwać przy Panu w Eucharystii, zanosił tą Eucharystię współbraciom – mówił ks. Barbuziński. – Niejednokrotnie w czasie naszych rozmów wyjawiał, że on z Panem Bogiem tak po swojemu musiał sobie pogadać, tak zwyczajnie jak człowiek z człowiekiem, albo jak syn z Ojcem. To było to właśnie to zawierzenie Bogu – podkreślał kapłan. – On rzeczywiście wierzył, wierzył Bogu, ufał Bogu i przyjmował to, co go spotyka, jako dar. Dar, choć trudny, bolesny, wymagający, ale jako dar, który trzeba przyjąć i jemu sprostać – zaznaczył ks. Robert Barbuziński.
W uroczystościach pogrzebowych w Konkatedrze uczestniczyła rodzina zmarłego kapłana, delegacje, poczty sztandarowe oraz kapłani, m.in. ks. prał. Tomasz Ilski, ks. prał. Jan Wolniak – dyrektor Domu Księży Emerytów św. Jana Pawła II w Ostrowie Wlkp., ks. kan. Marcin Papuziński – kanclerz Kurii Diecezjalnej.
Dalsze uroczystości pogrzebowe odbyły się w czwartek, 18 lipca o godz. 12.00 w kościele parafialnym pw. św. Wojciecha i Stanisława w Wilamowie (diecezja włocławska), gdzie po Mszy św. miał miejsce pogrzeb na miejscowym cmentarzu parafialnym.
Ks. Ryszard Jaśkiewicz zmarł w wieku 69 lat przeżywszy w kapłaństwie 42 lata. Był proboszczem m.im. w Chlewnie, Żdżarach i Trzebicku Górnym. Przez ponad dekadę był kapelanem ostrowskich szpitali. W 2012 roku przeszedł na emeryturę i zamieszkał w Domu Księży Emerytów im. Św. Jana Pawła II w Ostrowie Wielkopolskim. Tego samego roku został kanonikiem honorowym kapituły konkatedralnej.
Tekst i zdjęcia: Jacek Ryczkiewicz