Tytuł kościoła na przestrzeni lat
Ks. Arkadiusz Lisiecki w swej książce wydanej w roku 1906 w przypisach mówi o dwóch kościołach w Ostrowie. Na potwierdzenie podaje dwa różne tytuły kościoła.
Gdyby przyjąć tę koncepcję, trzeba by mówić o pięciu kościołach. Tytuł kościoła bowiem ulegał zmianie w ciągu wieków, nie musiał zmieniać się sam budynek kościoła.
Warto prześledzić historię tytułu najstarszego kościoła ostrowskiego.
- W pierwszym akcie erekcyjnym kościoła z r. 1434 parafia jest założona pod wezw. św. Andrzeja Apostoła i św. Doroty Dziewicy.
- Drugi dokument erekcyjny z r. 1442 podaje już zmianę:
Kościół pod wezw. Nawiedzenia NMP, św. Stanisława Biskupa i Męczennika oraz św. Doroty Dziewicy (został dodany tytuł Nawiedzenia, a pominięty św. Andrzej Apostoł. Niezmiennie patronowała bez przerwy św. Dorota). - Wizytacja z r. 1685 znów inaczej przedstawia tytuł kościoła: Kościół jest pod wezw. Wniebowzięcia NMP, św. Stanisława Biskupa, św. Andrzeja Ap. i św. Doroty Dziewicy.
- Ten sam tytuł istnieje niezmiennie i wykazany jest w czasie wizytacji w roku 1725.
- Następny wizytator w r. 1784 zaznacza, że kościół jest pw. Zwiastowania Najśw. Maryi Panny i św. Stanisława Biskupa. Nie ma już wzmianki o św. Andrzeju i św. Dorocie.
- Ks. Paweł Fabisz w r. 1875 pisze na str. 15: Kościół obecny wystawiony pod tytułem św. Stanisława Biskupa.
- Dzisiaj kościół nosi już tylko tytuł św. Stanisława Biskupa, choć co roku obchodzi się także odpust ku czci św. Andrzeja, który należał do pierwszych patronów kościoła ostrowskiego.
Może poniżej umieszczona tabelka unaoczni lepiej dzieje tytułu kościoła parafialnego w Ostrowie:
Rok | Tytuł |
---|---|
1434 | św. Andrzej, św. Dorota |
1442 | Nawiedzenie NMP, św. Stanisław, św. Dorota |
1655 | Wniebowzięcie NMP, św. Stanisław Bp, św. Andrzej Ap., św. Dorota Dz. |
1725 | Wniebowzięcie NMP, św. Stanisław Bp, św. Andrzej Ap., św. Dorota Dz. |
1784 | Zwiastowanie NMP, św. Stanisław Bp |
1875 — 1906 — do dziś | św. Stanisław Bp |
W dokumentach, niestety, nie spotykamy żadnego uzasadnienia powyższych zmian. Możemy jedynie stwierdzić, że tytuł maryjny pojawił się w drugim etapie kościoła i przetrwał do czwartego włącznie, choć trzy razy przechodził modyfikacje.
Św. Stanisław pojawił się w drugim etapie i trwa po dziś dzień.
Św. Andrzej utrwalił się tylko w dorocznym odpuście, św. Dorota zginęła zupełnie z horyzontu parafii.
Oprac. ks. Alfred Mąka
Św. Stanisław ze Szczepanowa
Święty Stanisław Biskup ze Szczepanowa jest od wieków otoczony wielką, może największą, czcią, spośród wszystkich świętych a równocześnie jedną z bardzo kontrowersyjnych postaci w naszych dziejach. Nadal brak podstaw w postaci wiarygodnych źródeł dotyczących okoliczności związanych z jego śmiercią, aby te kontrowersje usunąć. Również nie znamy dokładnej daty jego urodzenia. Wg Jana Długosza urodził się 26 lipca 1030 r. w Szczepanowie niedaleko Bochni, w możnym rodzie Turzynow, natomiast ze złotego relikwiarza ustalono, że kryje on czaszkę około 40-letniego mężczyzny, na której widoczne są ślady uderzeń i które były przyczyną śmierci. Ponieważ św. Stanisław został zamordowany w 1079 r., wobec tego szacuje się datę jego urodzin na ok. 1040 r. Wyświęcenie Stanisława na biskupa miało miejsce w 1072 r., czyli w 32 roku życia, co w XI w. nie było rzadkością. Biskup Stanisław był prawdopodobnie związany, tak jak jego rodzina, z dynastią piastowską. Być może był nawet dalszym krewnym króla Bolesława Śmiałego. Wiele podróżował w swojej młodości i niewykluczone, że studiował za granicą. Biskupem krakowskim, zgodnie z ówczesnymi zasadami, stosowanymi do XIII w., mianował Stanisława w 1072 r. król Bolesław Śmiały. Można domniemywać, że Bolesław oczekiwał wsparcia biskupa krakowskiego przeciw cesarzowi niemieckiemu Henrykowi IV, w walce o umocnienie Polski oraz w zaangażowaniu Bolesława w sporze gregoriańskim, gdyż ambitny książę, dążąc do królewskiej korony, stanął po stronie papieża Grzegorza VII przeciw wspomnianemu wcześniej Henrykowi IV. Było to właściwe działanie, ponieważ niedługo później, w 1076 r., Bolesław został koronowany, czyli uniezależniony od władzy cesarza, a Henryk IV rok później, w 1077 r., został zmuszony do ukorzenia się przed papieżem w Canossie. Jednak osiągnięcie Bolesława uległo nadwątleniu na skutek tego, że Henryk IV po ukorzeniu uzyskał zdjęcie klątwy, co pomogło mu wzmocnić władzę w Niemczech a częściowo w Polsce przez popieranie brata Bolesława Władysława Hermana, wokół którego zaczęli gromadzić się możnowładcy niezadowoleni z surowych rządów porywczego i okrutnego króla Bolesława. Poza tym, prawdopodobnie, Bolesław prowadził niemoralne, bogate życie erotyczne. To nie mogło powstrzymać biskupa Stanisława od udzielenia Śmiałemu napomnienia. Porywczy i, jak mówi o jego charakterze przydomek, „Śmiały”, zamiast refleksji nad swoim postępowaniem, dbający o pozory król prawdopodobnie „zorganizował” wyrok sądowy na stracenie biskupa Stanisława. Jego ciało w 1088 r. przeniesiono na Wawel. Po jego śmierci, prawdopodobnie w XIVw., zaczęto rozszerzać informację o wskrzeszeniu przez biskupa Stanisława rycerza Piotra Strzemieńczyka, -Piotrowina-, który potwierdził przed sądem sporny fakt zakupu przez diecezję wsi.
Św. Stanisław jest, obok Najświętszej Marii Panny Królowej Polski i św. Wojciecha, patronem Polski i wielu polskich diecezji. Jest patronem miasta Ostrowa Wielkopolskiego.
Oprac. Jerzy Grzegorski
Św. Andrzej Apostoł
Obok św. Stanisława biskupa i męczennika, patronem parafii konkatedralnej jest apostoł Andrzej. Samo to imię oznacza z języka greckiego: „mąż” lub „męski”. Ewangelie mówią, że św. Andrzej i św. Piotr byli rodzeństwem. Bracia ci – zajmujący się rybołówstwem – pochodzili z Betsaidy leżącej na północnym brzegu jeziora Genezaret, i obaj zostali razem powołani przez Chrystusa. Św. Jan pisze ponadto w swej Ewangelii, że przez pewien czas św. Andrzej towarzyszył na Pustyni Judzkiej św. Janowi Chrzcicielowi, był świadkiem chrztu Jezusa w Jordanie, zaś po słowach św. Jana Chrzciciela: „Oto Baranek Boży” – rozpoznał w chrzczonym Mesjasza. Dodajmy, że w domu obu braci – Piotra i Andrzeja – w Kafarnaum, Chrystus uzdrowił teściową Piotra z gorączki. Być może św. Andrzej zajmował się w gronie uczniów Chrystusa sprawami organizacyjnymi, bowiem to on, gdy chodziło o nakarmienie pięciu tysięcy ludzi, znalazł chłopca mającego pięć jęczmiennych bochenków chleba i dwie ryby.
O dalszych losach tego apostoła opowiada apokryf Acta Andreae, o którym wspomina Euzebiusz z Cezarei (ok. 263-339), autor Historii Kościoła. Apokryf ten (chrześcijańskie pismo nie wchodzące w skład kanonu biblijnego) podaje, że św. Andrzej głosił Ewangelię u Scytów i Myrmidonów, czyli w południowej Rusi i Tesalii, dokonując poza tym wielu cudów w Achai. Za przyczyną św. Andrzeja chrzest święty miała przyjąć także żona Aegeasa – rzymskiego namiestnika Patras, w związku z czym Aegeas kazał w 60 r. ukrzyżować św. Andrzeja. Późniejsza legenda mówi, że krzyż – narzędzie męczeństwa i zarazem atrybut tego apostoła – wykonano z ukośnie zbitych belek. Nazywany jest ten typ krzyża „krzyżem św. Andrzeja”. Ponadto kształt tego krzyża przywołuje grecką literę „X” oznaczającą pierwszą literę imienia greckiego: Chrystus (Christos). Koptyjskie opracowanie z II w. dodało do wspomnianego apokryfu jeszcze jeden cud: dokonane przez św. Andrzeja uwolnienie żołnierza od demona.
Św. Andrzej apostoł stał się bardzo popularny w religijnej sztuce chrześcijańskiej. Pojawia się w niej jako starszy mężczyzna o gęstych, siwych włosach i krzaczastej, krótkiej brodzie, np. w mozaikowym medalionie z ok. 500 r. z Rawenny. Ukazywany jako apostoł, nosi przeważnie długi płaszcz, natomiast przedstawiany jako rybak – ma na sobie krótką tunikę. Jego atrybutami są: wspomniany tzw. „krzyż św. Andrzeja” tudzież ryba oraz sieć. Św. Andrzej – oddany dłutem rzeźbiarza – umieszczony został chociażby w dekoracji francuskich katedr gotyckich, która to dekoracja jest w rzeczywistości „artystycznie” ujętą katechezą. Pojawia się z krzyżem jako nieodłącznym atrybutem np. w portalach trzynastowiecznych katedr w Chartres, Amiens czy w poprzecznej nawie katedry w Reims.
Sztuka ukazuje przede wszystkim męczeństwo i pośmiertne cuda św. Andrzeja, np. Pasjonał stuttgarcki i tryptyk św. Andrzeja ze skarbca katedry w Trewirze, dzieła z pierwszej połowy XII w., ilustrują męczeństwo tego apostoła i jego cuda, chociażby cud uzdrowienia niewidomego Macieja w więzieniu. Męczeńska śmierć na krzyżu, ale także kazanie tego świętego z krzyża stanowi także ulubiony temat sztuki barokowej, np. pojawia się w malarstwie hiszpańskiego artysty B. E. Murillo. W XVIII stuleciu natomiast, F. M. Kuen, niemiecki artysta z epoki rokoka, umieszcza na sklepieniu kościoła p. w. Św. Andrzeja w Heinrichshofen koło Landsbergu scenę powołania, biczowania tego apostoła oraz adoracji przez niego krzyża.
Także w sztuce polskiej wizerunek św. Andrzeja apostoła zyskał na popularności. Pojawia się chociażby w gotyku, w piętnastowiecznym witrażu krakowskiego klasztoru dominikanów, czy w baroku, w siedemnastowiecznym tryptyku Koronacji Matki Bożej z Włocławka. Niekiedy św. Andrzej towarzyszy Matce Bożej w „świętej rozmowie” (sacra conversazione) np. na obrazie z kościoła w Dolsku, pochodzącym z ok. 1510 r. Wspomnijmy też o męczeństwie św. Andrzeja ukazanym na tryptyku helskim z ok. 1490 r., czy też w dziełach A. Nozeni z krakowskiego kościoła dominikanów, gdzie tuż przed swym męczeństwem św. Andrzej adoruje w ekstazie krzyż, na którym poniesie za chwilę śmierć, jak i chociażby w dziełach malarza śląskiego baroku, M. Willmanna. Scena powołania przez Chrystusa Piotra i Andrzeja pojawia się natomiast np. w kwaterze tryptyku z Mikuszowic z ok. 1470 r. z Krakowa czy też w inicjale mszału katedry wawelskiej z ok. 1450 r., stając się popularną także w malarstwie nowożytnym, o czym świadczy chociażby zamieszczona obok reprodukcja dzieła Powołanie synów Zebedeusza M. Basaitiego z 1510 r., gdzie tuż przy Chrystusie znajdują się święci Piotr i Andrzej.
Swoje miejsce znalazł św. Andrzej także w literaturze. Wierszowany utwór pt. Andreas, pochodzący z początku IX w. a przypisywany poecie staroangielskiemu Cynewulfowi, opowiada o przebyciu przez św. Andrzeja na Boże polecenie wzburzonego morza w celu uratowania św. Piotra z rąk pogan. Po dokonaniu tego czynu aresztowano i torturowano św. Andrzeja za sprawą szatana; dopiero bezpośrednia interwencja Boża wybawiła apostoła z tej opresji. Następnie – jak mówi opowieść – św. Andrzej znów dokonał nawróceń pogan, dla których wybudował kościół, po czym udał się do Achai. Pochodząca z drugiej połowy XII w. wierszowana legenda pt. Andreas, będąca dziełem anonimowego autora, opowiada natomiast o skazaniu św. Andrzeja w Achai na śmierć krzyżową, zawieszeniu tego apostoła na krzyżu na jego własną prośbę głową w dół oraz o głoszeniu przez św. Andrzeja jeszcze przed dwa dni wiary poganom.
Z dniem św. Andrzeja wiążą się też tzw. andrzejki, polski zwyczaj polegający na wróżeniu z wosku wylewanego na wodę, bowiem św. Andrzej uchodzi za dawcę wróżb, zwłaszcza dla zakochanych. Autorem pierwszej wzmianki źródłowej z XVI w. o andrzejkach jest M. Bielski, który w komedii Justyn i Konstancja z 1557 r. wkłada następujące słowa w usta służącej: „Nalejcie wosku na wodę, poznacie swoją przygodę. Słychałam od swej macierze, gdy która mówi pacierze, w wigiliję Jędrzeja świętego ujrzy oblubieńca swojego”.
Oprac. Justyna Sprutta