Rekolekcje Wielkopostne

W dniach 1-4 marca przeżywaliśmy w naszej wspólnocie parafialnej Rekolekcje Wielkopostne, które głosił O. Ryszard Sierański. W ramach tychże rekolekcji w poniedziałek, 2 marca w Konkatedrze o godz. 20.00 odbył się koncert zespołu Anti Babylon System.

Grzeszna natura czy Boża łaska?

Nasze życie to nieustanna wędrówka. Pragniemy osiągnąć zamierzony cel, lecz jakże często błądzimy i trafiamy w ślepy zaułek. Czujemy się zagubieni i zrozpaczeni. Gdzie szukać pomocy?

Pierwszego dnia rekolekcji wielkopostnych Konkatedra gościła u siebie zespół „Anti Babylon System”, którego członkowie żartobliwie skracają nazwę do „ABS”. Tworzą oni muzykę raegge, mającą na celu przybliżyć ludziom postać Jezusa, któremu składają hołd i dziękczynienie za dar istnienia.
Wkraczając do domu katechetycznego lider tegoż zespołu – Paweł Kurz – powitał mnie z zaskoczenia słowami: „Nie lękaj się!” Pierwszą myślą, która mi przyszła do głowy, była: „Czy on się dobrze czuje?” Jednak po kilku minutach zrozumiałam, że w jego słowach kryje się jakaś łagodna nuta beztroskiego życia. Tylko co go doprowadziło do takiego myślenia?
Wszystko wyjaśniło się po chwili. Otóż, członkowie tego zespołu są żywym świadectwem nawrócenia i głębokiej wiary. Każdy z nich kiedyś zgubił drogę i nie zważał na drogowskazy, jakie Bóg stawiał przed nimi. Czarna magia, okultyzm, numerologia czy też narkotyki odcisnęły na ich sercach głębokie cierpienie i niezatarte piętno. Dopiero dzięki świadomemu kontaktowi z Jezusem, głównie poprzez eucharystię i rozmowie z innymi ludźmi poczuli, że doczesne uciechy i gierki z szatanem przestały być dla nich satysfakcjonującym wypełnieniem tego ziemskiego czasu. „Świat oferuje wiele, ale tak naprawdę to nic nie znaczy – tylko Bóg daje wszystko” – tłumaczy Kasia Rzadkosz. Z kolei Jacek Polczyk mówi: „Bóg dotyka tego, co człowieka boli i wyciąga go z tej duszności. Szatan istnieje i na pewno nie chce dla nas dobrze! Tylko Chrystus nas uwalnia!”.
I jak tu się nie zatrzymać i nie zastanowić nad takimi słowami? Jakże często jesteśmy pełni zwątpienia i kompletnej niewiary w działanie złego ducha? Tylko jak tu dobrze żyć, skoro pokusy ciągną się za nami na każdym kroku? Nie każdy człowiek jest do nas dobrze nastawiony, zadają ból i cierpienie. Unikać ich czy się bronić? „Ludzie są nam dani i zadani przez Boga – tłumaczy Kasia – nie możemy przed nimi uciekać, bo przecież są jego stworzeniami. Jeśli ranią albo przez szatana nas kuszą, to wtedy należy milczeć i trwać nieustannie w modlitwie – to jedyna nasza ucieczka przed złem”.
Podczas koncertu, jaki miał miejsce w ostrowskiej Farze, usłyszałam w jednym z utworów zatytułowanym „Babilon” bardzo frapujące słowa: „Piję z butelki, biorę narkotyki po to, aby nie cierpieć i nie czuć bólu”. Oddaje on rzeczywistość, roztaczającą się wokół młodych ludzi i nie tylko. Jest to dowód na to, że nie potrafimy powierzyć swojego życia Bogu i w pełni mu zaufać, bo przecież On jedyny nas zna, rozumie i kocha bezgranicznie.
Muszę przyznać szczerze, ze kiedy włączyłam sobie płytę tego zespołu, to stwierdziłam, że mimo szczerych chęci to i tak nie podoba mi się ich muzyka. Fakt, że nie lubię raegge tym bardziej mnie zniechęcał. Jednak, gdy usłyszałam ich na żywo, wówczas przekonałam się, że tak naprawdę są świetni w tym, co robią. Oni po prostu czują to, co śpiewają. Wyraźnie zakreśla się przed nimi wizerunek przeciwników zła. Łatwo też dostrzec, że powołanie do bycia rodzicem, mężem, żoną czy katechetą nie stoi im na przeszkodzie do bycia chrześcijańskim muzykiem. Tak niewielu ludzi potrafi okazać publicznie miłość do Boga i przedstawić świadectwo wiary… Zapytałam Kasię, czy śpiew jest dla niej pracą czy relaksem, a ona odpowiedziała: „Jest powołaniem i tym, co kocham. Wspaniałe jest to, że muzyką można oddać wszystkie stany emocjonalne”.
Dzięki Bogu nasze życie ma sens. Jesteśmy stworzeni po to, aby kochać, bo miłość jest najważniejszą wartością, jakiej nasz Stwórca pozwolił nam doświadczyć. Kiedy dźwigamy swój codzienny krzyż, coraz bardziej zbliżamy się do osiągnięcia życia wiecznego. „Człowiek sam się może potępić, ale Bóg się od nas nigdy nie odłączy, a co więcej – głęboko dotyka naszego serca!” – tak podsumował koncert wokalista Paweł.
Dzięki świadectwu, jakie nam przedstawili widzimy, że warto zawrócić ze złej drogi i podnieść się z upadku. Wszyscy mamy dusze nieśmiertelne, a Jezus tylko czeka, aby nam założyć na głowę wieniec chwały. Aby to osiągnąć, nie możemy się lękać, ale kochać Boga i oddawać Mu cześć za to, że dał nam łaskę życia najpierw doczesnego, a potem wiecznego.

Zobacz również