Modlitwa o pokój w święto Wniebowzięcia NMP i Wojska Polskiego
– Bóg jest Bogiem pokoju i pragnie go dla swoich dzieci – mówił ks. Proboszcz Adam Kosmała podczas Mszy św. w intencji Ojczyzny i Wojska Polskiego w Ostrowskiej Konkatedrze. Święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny ma w Polsce wymiar patriotyczny – to święto Wojska Polskiego, obchodzone na pamiątkę zwycięskiej Bitwy Warszawskiej w 1920 roku, podczas której właśnie 15 sierpnia miał miejsce cud nad Wisłą.
Ks. Adam podczas homilii zwrócił uwagę, jak bardzo dzisiaj potrzebujemy pokoju, gdy w wielu miejscach na świecie trwają konflikty zbrojne. – Przełożony Kustodii Ziemi Świętej, o. Francesco Patton wskazuje, że uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny powinna być dniem intensywniejszej modlitwy o pokój. O modlitwę w tym dniu prosił także łaciński patriarcha Jerozolimy. Kard. Pierbattista Pizzaballa zauważył, że „po wypowiedzeniu tak wielu słów i uczynieniu wszystkiego, co możliwe, aby pomóc i być blisko tych, którzy najbardziej ucierpieli, zostaje jedynie modlitwa” – mówił ks. Proboszcz. Podczas wydarzeń z 1920 roku ważną rolę odegrała wiara Polaków i zanoszone modlitwy przez wstawiennictwo Matki Bożej. – Wówczas w całej Warszawie trwała żarliwa modlitwa o ratunek. Niektórzy próbują wymazać też fakt, że według relacji wielu świadków Maryja na nią odpowiedziała. Wzięci do niewoli jeńcy rosyjscy mówili o widzeniu postaci, która broniła im dostępu do miasta – przypomniał kapłan. Przywołał relacje świadków, którzy twierdzili, że ujrzeli Maryję broniącą Warszawy przed bolszewikami. – Pośrednimi świadkami tych wizji byli także mieszkańcy okolicznych wsi, do których uciekali w popłochu rozgromieni żołnierze Armii Czerwonej, przyznający, że uciekają nie tyle przed wojskami polskimi, co przed „Carycą – Matier Bożju”. Bolszewiccy jeńcy otwarcie przyznawali, że ukazanie się Bogurodzicy było przyczyną ucieczki z pola walki. „Was się nie boimy, ale z Nią walczyć nie będziemy!” – cytował ks. Kosmała, podkreślając, że pomimo braku badań ze strony kościelnej roli Maryi w obronie Warszawy, weszła do powszechnej świadomości ludzi tamtego czasu. W kontekście trwających konfliktów zbrojnych, zwłaszcza w regionie Bliskiego Wschodu, ks. Proboszcz wskazał na potrzebę powrotu do źródeł chrześcijaństwa i czerpania siły z wiary w Boga. – Martwisz się, że na świecie trwają wojny. Boisz się, że historia się powtarza i że wojna może wybuchnąć tuż obok nas. Nie musisz zamykać się w bezradności i lęku. Możesz modlić się o pokój. Pamiętaj, Bóg jest Bogiem pokoju i pragnie go dla swoich dzieci – powiedział. Zachęcając zgromadzonych do włączenia się w modlitwę za pokój na świecie, ks. Proboszcz cytował słowa św. Jana Pawła II zawarte w modlitwie o pokój:
Boże ojców naszych, wielki i miłosierny! Panie życia i pokoju, Ojcze wszystkich ludzi. Twoją wolą jest pokój, a nie udręczenie. Potęp wojny i obal pychę gwałtowników. Wysłałeś Syna swego Jezusa Chrystusa, aby głosił pokój bliskim i dalekim i zjednoczył w jedną rodzinę ludzi wszystkich ras i pokoleń.
Usłysz krzyk wszystkich Twoich dzieci, udręczone błaganie całej ludzkości. Niech już nie będzie więcej wojny – złej przygody, z której nie ma odwrotu, niech już nie będzie więcej wojny – kłębowiska walki i przemocy. Spraw, niech ustanie wojna na Ukrainie, która zagraża Twoim stworzeniom na niebie, na ziemi i w morzu.
Z Maryją, Matką Jezusa i naszą, błagamy Cię, przemów do serc ludzi odpowiedzialnych za losy narodów. Zniszcz logikę odwetów i zemsty, a poddaj przez Ducha Świętego nowe rozwiązania wielkoduszne i szlachetne, w dialogu i cierpliwym wyczekiwaniu – bardziej owocne niż gwałtowne działania wojenne.
Ojcze, obdarz nasze czasy dniami pokoju. Niech już nie będzie więcej wojny. Amen.
Eucharystii przewodniczył ks. kan. Adam Kosmała, proboszcz parafii Konkatedralnej, z którym modlili się ks. Mateusz Setecki, kleryk Alan Czerwiński.
W uroczystej Mszy św. udział wzięli kombatanci, przedstawiciele władz samorządowych, służb mundurowych, poczty sztandarowe oraz Ostrowska Orkiestra Koncertowa pod dyr. Mariana Sikorskiego.
Obchodzone święto Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, w polskiej tradycji zwane też świętem Matki Boskiej Zielnej – patronki płodów ziemi: zbóż, owoców, warzyw, ziół i kwiatów. Genezy tego święta należy dopatrywać się jeszcze w czasach słowiańskich, zanim na ziemie polskie przybyło chrześcijaństwo. Składali oni w tym czasie ofiary z pierwocin bóstwom agrarnym. W Kościele katolickim pierwsze obchody święta Matki Boskiej Zielnej datuje się na V wiek. Tego dnia na koniec Mszy św. święci się płody ziemi, a przede wszystkim dojrzałe zboża, zioła, kwiaty uformowane w bukiet.
Tekst i zdjęcia: Jacek Ryczkiewicz