2005: Tłumy mieszkańców Ostrowa wspominały na Rynku Jana Pawła II
Wieczorem 8 kwietnia 2005 roku, po zakończeniu telewizyjnej transmisji pogrzebu Ojca Świętego Jana Pawła II z Watykanu, na ostrowskim Rynku odprawiono uroczystą Mszę Świętą w intencji Ojca Świętego. Przewodniczył jej ówczesny Ordynariusz Diecezji Kaliskiej bp Stanisław Napierała wraz z ostrowskim duchowieństwem. W uroczystości uczestniczyły władze samorządowe.
– Słowiański Papież przemierzył świat z twarzą słowem rozpromienioną. Przemierzył ziemię człowiek boży, przemierzył ją człowiek święty i ukazał moc ducha, rozdał miłość, a myśmy to wszystko widzieli – powiedział do ostrowian ks. biskup Stanisław Napierała podczas Mszy św. sprawowanej w piątek wieczorem przed ratuszem.
Ordynariusz diecezji kaliskiej przybył do Ostrowa, aby dodać mieszkańcom otuchy po stracie ukochanego Papieża. – Stając się najwyższym pasterzem Kościoła Jan Paweł II poszedł za Chrystusem, ukochał Go więcej niż inni, naśladował Go, utożsamiał się z Nim, dlatego tak bardzo kochał ludzi. Często opuszczał Watykan, aby być blisko nich i zgromadzał ich w liczbach sięgających milionów. Któż zdoła policzyć tych, którzy po odejściu Ojca Świętego oddawali mu, zwłaszcza dziś, cześć i wyrażali swoją wdzięczność? Było to ogromne zgromadzenie ludzi, to już nie tylko miliony, to jakaś niezwykła wspólnota zespolona dobrem, jakie stało się jej udziałem przez posługę Jana Pawła II. Świat jakby w tych dniach zatrzymał się i trwa w zdumieniu. Uprzytamnia sobie, jak bliski był mu Ojciec Święty, jak stał się obecny w życiu ludzi – mówił w homilii ks. biskup Stanisław Napierała. Przypomniał także wizytę Wielkiego Rodaka w Kaliszu w dniu 4 czerwca 1997 roku. – Ten dzień pozostanie w naszej pamięci i sercach. Przybył wtedy do naszej młodej diecezji Jan Paweł II jako Piotr naszych dni, przybył i zgromadził nas na Placu przy Bazylice św. Józefa w Kaliszu. Zgromadził nas na sprawowaniu Eucharystii, która objawia i buduje Kościół i mówił nam słowa pamiętne o wartości życia i wartości rodziny. Rozradował nam i podniósł serca. Po Mszy św. śpiewaliśmy pełną piersią Ojcu Świętemu „Barkę”, a on śpiewał ją razem z nami i też się radował. Podchodził do ludzi, rozmawiał z nimi, ściskał im ręce, pozdrawiał, błogosławił. Potem powozem Papamobile oddalił się w stronę katedry, wstąpił do niej, ukląkł na środku i modlił się. Z katedry orszak papieski udał się do Seminarium Duchownego, gdzie Ojciec Święty się zatrzymał, spożył posiłek i nieco odpoczął. Przed opuszczeniem seminarium poświęcił nowo zbudowane budynki tej uczelni. Istnieje przy seminarium lądowisko, z którego Ojciec Święty helikopterem odleciał z Kalisza do Częstochowy, a ludzie w pobliżu seminarium i na ulicach stali i śledzili odlot Ojca Świętego i długo stali zapatrzeni w niebo – wspominał biskup Napierała. W homilii zwrócił się także do młodego pokolenia, które Ojciec Święty szczególnie ukochał. – Czy młoda III RP Polaków uchwyci się nauczania Jana Pawła II i będzie według niego kształtować swoje życie? Oto pytanie dla wszystkich Polaków, najbardziej zaś pytanie dla młodego pokolenia. Droga młodzieży, byliście nadzieją i radością Ojca Świętego. Nieraz wam to mówił. Kochał was jak synów i córki i wyście go kochali. Kochał, bo od was wymagał. Wymagał, bo was kochał. Wśród ludzi żegnających Ojca Świętego wy jesteście najbardziej widoczni wszędzie i zapewne też tu w Ostrowie. Droga młodzieży, nie lękajcie się, nie lękajcie się pochwycić ręki Ojca Świętego. Miejcie odwagę pójść w swoim dorosłym życiu drogą, którą on wam wskazał – wołał hierarcha. Serca ostrowian poruszył przytoczony przez biskupa wiersz Juliusza Słowackiego napisany w 1848 roku. – Słowiański Papież przemierzył świat z twarzą słowem rozpromienioną. Przemierzył ziemię człowiek boży, przemierzył ją człowiek święty i ukazał moc, moc ducha, rozdał miłość, a myśmy to wszystko widzieli. My jesteśmy świadkami, ile może dokonać dla ludzkości całej jeden dobry człowiek, jeden człowiek boży, jeden człowiek święty. Odszedł od nas i smutek napełnił nam serca. Odszedł, by być z nami inaczej, a może bardziej jeszcze skutecznie. My ludzie wierzący mocno ufamy i jesteśmy przekonani, że będzie się Jan Paweł II wstawiał u Boga za nami, bo wszedł już do Jego chwały i w niej uczestniczy – powiedział pasterz diecezji kaliskiej.
Tekst i zdjęcia: Ewa Kotowska
Zobacz również:
- Dni, które zatrzymały świat – 20 lat od odejścia Jana Pawła II
- 2005: Ostrów Wielkopolski po śmierci Papieża