– Prośmy dzisiaj Ducha Świętego, który jest osobą boską, jest współistotny Synowi Bożemu, współistotny Ojcu, czyli jest to sama prawda o miłości, która w każdym z nas chce się udzielać, abyśmy dzisiaj, podczas tego sakramentu, otwierali swoje serca na Jego działanie i żebyśmy nie zapominali o modlitwie codziennej do Ducha Świętego – mówił w Konkatedrze ks. biskup Łukasz Buzun do młodzieży, której udzielił sakramentu bierzmowania.
Uroczystość przyjęcia sakramentu bierzmowania odbyła się w naszej parafii w czwartek, 12 maja. Na początku Eucharystii do ks. Biskupa zwrócili się rodzice kandydatów do bierzmowania. – Dziś prosimy ks. Biskupa o naznaczenie naszych dzieci Duchem Świętym, aby zesłał im swoje dary do szerzenia i obrony wiary słowem i czynem, do mężnego wyznawania Chrystusa oraz do tego, by nigdy nie wstydzili się krzyża – mówili rodzice.
Bp Łukasz Buzun w homilii wskazywał, czym jest sakrament bierzmowania. Nawiązał również do słów skierowanych do niego przez rodziców. – Sakrament bierzmowania jest sakramentem odwagi chrześcijańskiej, świadectwa chrześcijańskiego. Rodzice w pewien sposób poruszyli ten problem, żeby bierzmowani: syn, córka nie wstydzili się tego, kim są. A więc nie wstydzili się bycia chrześcijanami i z takim krzyżem, który jest symbolem chrześcijanina, zrobić ten znak, pozdrowić Pana Jezusa. Zewnętrzny gest, ale wiara nie jest czymś indywidualnym. Ma swój wymiar zewnętrzny, społeczny – mówił celebrans. Zaznaczył także, że do tego sakramentu trzeba dojrzeć. Poprzez ten sakrament należy zauważyć drugiego człowieka, zacząć patrzyć na niego, a nie być wpatrzonym w siebie. – Duch św. jest też po to, abyśmy byli roztropni w świecie, umieli umiarkowanie korzystać z dóbr tego świata, z przyjemności. Żebyśmy umieli stawiać sobie granice, rozpoznawać i oddzielać dobro od zła – mówił bp Łukasz. Przywołał również początki chrześcijaństwa, kiedy Apostołowie mieli iść głosić dobrą nowinę. Pomimo barier językowych potrafili porozumiewać się językiem serca, językiem Ducha Świętego. – Każdy się temu dziwił, jak to możliwe, ale taki był fakt, przez dar Ducha Świętego, dobra nowina była rozumiana przez wszystkich. I my mamy język w swoich sercach – powiedział kapłan. Nawoływał, by uczyć się języka Ducha Świętego, by trwać w modlitwie i się nie poddawać. – Kiedy klękam na modlitwie czy jestem osobą, która ma osiemdziesiąt lat, sześćdziesiąt, czy dwanaście, osiemnaście to zawsze będzie powracało do mnie to, co zrobiłem i to, kim jestem w danym dniu, tygodniu. Będzie mi się przypominały pewne sytuacje, sprawy. Będą mnie niepokoiły, będą chciały mnie „rozerwać”. Będą sprawy, które będą przychodziły mi namyśl i mówiły, że jest ważniejsza rzecz do załatwienia niż tracenie czasu na modlitwę. Będą mnie wyprowadzały z pokoju, z kościoła. A ja muszę wytrwać po to, żeby powoli wychodził z ciemności, przebijał się właśnie ten język Ducha Świętego działającego w moim sercu – mówił biskup Buzun. – Nasze spotkanie Eucharystyczne, w który wpisany jest sakrament bierzmowania jest też spotkaniem, w którym musimy sobie przypomnieć, że Duch Święty jest zawsze po naszej stronie. Chce nas wspierać w naszych słabościach w dążeniu ku dobru, abyśmy szli za Bogiem – dodał celebrans.
Po kazaniu młodzież i pozostali wierni złożyli wyznanie wiary oraz wyrzekli się szatana i jego pokus. Potem nastąpiła modlitwa o zesłanie Ducha św., po której biskup pomocniczy diecezji kaliskiej udzielił sakramentu bierzmowania.
Na zakończenie Eucharystii przedstawiciele młodzieży wypowiedzieli słowa wdzięczności za otrzymany sakrament ks. biskupowi Łukaszowi Buzunowi, proboszczowi ks. kan. Krzysztofowi Nojmanowi, ks. Pawłowi Wczesnemu, ks. Adrianowi Jurkowi i katechetom za przygotowanie do sakramentu, rodzicom za trud wychowania oraz wszystkim za modlitwę.
Przed błogosławieństwem, ks. biskup Łukasz pobłogosławił krzyżyki, które otrzymała młodzież.
Sakrament bierzmowania przyjęło ponad 100. młodych ludzi.
Tekst i foto: JR