Boże Ciało 2018
W uroczystość Bożego Ciała z kościoła św. Antoniego do Konkatedry ulicami Ostrowa Wielkopolskiego przeszła procesja eucharystyczna. Procesji przewodniczył bp Łukasz Buzun. Przy czterech ołtarzach zlokalizowanych przy ul. Raszkowskiej oraz na Rynku modlono się i słuchano czytania z czterech Ewangelii, tematycznie związanych z Eucharystią.
Ostrowską tradycją zapoczątkowaną w 1934 roku jest ponawianie aktu oddania miasta Najświętszemu Sercu Jezusowemu na Rynku przez władze miasta, które reprezentował przewodniczący Rady Miejskiej Marian Herwich. Procesja eucharystyczna zakończyła się przy Konkatedrze udzieleniem błogosławieństwa Najświętszym Sakramentem na cztery strony świata, po którym biskup pomocniczy Łukasz Buzun wraz z biskupem-seniorem Teofilem Wilskim i kapłanami odprawili Mszę św.
– Boże Ciało, uroczystość, która ukazuje nam Eucharystię, Przenajświętszy Sakrament, w którym jest obecny Chrystus. Szliśmy w procesji do czterech ołtarzy, by dojść do świątyni i wspólnie przeżyć Mszę św. Przy każdym ołtarzu były słowa, odnoszące się do tej wielkiej tajemnicy wiary – mówił w homilii biskup Buzun. W dalszej części celebrans rozważał słowa ujęte na tegorocznych ołtarzach przygotowanych przez ostrowskie parafie.
– Pierwszy ołtarz „Oto wielka tajemnica wiary”. To jest Eucharystia. Wielka tajemnica wiary. Ale my przeżywamy tą wielką tajemnicę wiary w kontekście tajemnicy, którą jest ludzkie życie. Też jest tajemnicą. Świat też w jakiś sposób, chociaż ciągle człowiek wgryza się, wnika w jego tajniki. Im więcej wie tym bardziej zdaje sobie sprawę ze swojej niewiedzy – zauważył biskup pomocniczy diecezji. – Mistycy, ludzie, którzy byli blisko Boga, przeżywali swoje życie w świetle wiary. Wnikali w jakiś sposób też w tajemnicę Eucharystii, mieli doświadczenie w poznaniu Boga. Ono właśnie wypływało z ich wiary. Wiara powinna ożywiać też nasze serca i umysły i skłaniać przede wszystkim ku zaufaniu wobec Bożej Opatrzności – podkreślał bp Łukasz. Zwrócił się również do zebranych w świątyni – Czy otwierasz serce, czy modlisz się, czy też jak niektórzy jesteś zamknięty, skostniały. Jesz i śpisz, wstajesz, coś robisz i czekasz na śmierć. Są tacy ludzie, zamknięci na tajemnicę wiary, skostniali wewnętrznie, bez ducha. Czekają na śmierć, nie są tego świadomi. Chrystus wzywa nas do tego żebyśmy przed tą tajemnicą stali się ludźmi ufnymi i otwartymi w Jego obecność – nawoływał kapłan.
– Szliśmy dalej naszą drogą w procesji do drugiego ołtarza, gdzie był napis „Oczy wszystkich zwracają się ku Tobie, a Ty karmisz ich we właściwym czasie” Ps. 145. Tak modlił się Psalmista. Mówi się, że oczy wyrażają naszą duszę. Czego szuka ludzki wzrok wokół siebie. Człowiek z natury szuka piękna, czegoś wartościowego. Chce się o coś oprzeć, szuka sensu życia. Chce się w jakiś sposób wzrokiem nakarmić, nakarmić swoją duszę. Szukamy patrząc i my tutaj, jako ludzie, którzy przeżywają tajemnicę Jezusa Chrystusa w Eucharystii chcemy, żeby nasz wzrok skierował się w Jego spojrzenie – zaznaczył bp Buzun. – Oczy wyrażają też tęsknotę serca. Chcą spotkać się z tym wzrokiem i szukają go w jakiś sposób. Potrzeba dzisiaj czystych oczu, potrzebujemy ludzi, którzy mają czyste spojrzenie, którzy patrzą na drugiego w sposób czysty. Dostrzegają piękno, nie tylko piękno ciała, ale przede wszystkim piękno duszy człowieka, piękno sumienia, potrzebujemy oczu, które są miłosierne, nie potępiają, które nie niszczą, ale podnoszą ku górze. Jak patrzysz na drugą osobę, na żonę, na męża, na sąsiada, sąsiadkę, na dziecko. Jakie jest twoje spojrzenie. Z tego ołtarza Chrystus pyta mocno – zauważył celebrans.
– Szliśmy dalej i spotkaliśmy ołtarz „Ku wolności wyswobodził nas Chrystus”. Ku wolności, dzisiaj jest to zasadnicze pytanie. Co dzieje się z naszą wolnością – zastanawiał się pasterz. – Wolność jest po to by poznać Boga, żeby poznać świat. Nie może być okazją do hołdowania niskich instynktów. Jest po to, żeby wprawiać w życie wszystkie wartości – podkreślał. – Jest wielka tęsknota wolności, ale jest wielki dramat, kiedy wolność jest bez dyscypliny. Dlatego też dzisiaj uświadamiamy sobie, że Chrystus i Jego Ewangelia jest po to, żeby z wolności budować dom życia, który nie jest zbudowany na piasku, ale jest oparty na skale Słowa Bożego – mówił biskup.
– Ostatni etap wędrówki dzisiejszej i słowa „Czymże jest człowiek…”. W dalszym tekście jest „Czymże jest człowiek, że o nim pamiętasz, i czym syn człowieczy, że się o niego troszczysz?”. Tak modlił się Psalmista w jednym wieku przed Chrystusem. A teraz widzimy to z perspektywy – zauważył kapłan. – Człowiek, który stworzony jest na obraz i podobieństwo, który ma tak wielkie obietnice. Bóg ma tak wielkie wobec niego plany. Wreszcie posyła swojego Syna na krzyż po to żeby odkupił człowieka. Syn płaci swoją krwią za nasze życie, za życie wieczne. Chce uratować człowieka od ateizmu, sekularyzmu, laicyzacji. Wreszcie wstępuje do nieba, żeby pokazać kierunek ludzkiego życia – kontynuowała biskup. Wskazał jak wiele darów otrzymaliśmy od Boga w postaci Kościoła i Matki Najświętszej. – To wszystko ze względu na człowieka, żeby człowiek dojrzewał, rozwijał się i żeby jego życie trwało wiecznie. Bóg jest zakochany w człowieku. Tak dużo i tak bardzo zaufał człowiekowi w tym wymiarze ziemskim i w przyszłości. Jest dla nas Chrystus najdoskonalszym wzorem, a po nim Maryja – powiedział bp Łukasz. Zaznaczył, że Maryja szła razem z wiernymi w procesji przybliżając dar Eucharystii, której celem jest przybliżenie nam wiary w Jej Syna.
W ostrowskich uroczystościach uczestniczyli kapłani z ostrowskich parafii, przedstawiciele władz miasta, poczty sztandarowe, chóry: Alter Ego, Chór Nauczycielski, Chór Męski ECHO, chór Konkatedralny pw. św. Grzegorza, a także Ostrowska Orkiestra Koncertowa, dzieci sypiące kwiatki, dzieci pierwszokomunijne oraz bardzo licznie zgromadzeni wierni.
Tekst i zdjęcia: Jacek Ryczkiewicz