Za Ojczyznę i Wojsko Polskie w święto Wniebowzięcia NMP
– Stosują terror i zastraszenia, by posłużyć się narodem, jako narzędziem swojej żądzy, niszczenia i panowania. Te mądre słowa są przestrogą. Mówią nie tylko o wydarzeniach z XX wieku, ale o podobnych postawach w dzisiejszym świecie – mówił podczas homilii św. ks. Eugeniusz Krawczyk w święto Wniebowzięcia NMP i Wojska Polskiego. Uroczysta Msza św. w intencji Ojczyzny, Wojska Polskiego oraz za śp. gen. Hallera odprawiona została w Konkatedrze.
– Prośmy, aby Polska była wolna, aby Polska była nawrócona, aby w Polsce rzeczywiście były realizowane te słowa: Bóg, Honor, Ojczyzna – mówił na początku Eucharystii ks. Proboszcz Adam Kosmała.
– Wspominamy wydarzenia z 1920 roku. Ogromne zagrożenie ze wschodu nie tylko dla Polski, ale i dla Europy. Nastąpiła niezwykła mobilizacja narodowa, wojskowa, patriotyczna. Połączone zostały oddziały naczelnika Piłsudskiego, wojsk gen. Hallera i Armii Wielkopolskiej z gen. Dowbor-Muśnickim. Była wzorowa współpraca naczelnego wodza z szefem sztabu gen. Rozwadowskim – mówił podczas homilii ks. Eugeniusz Krawczyk. Kapłan zauważył, że pomimo różnych poglądów potrafili się zjednoczyć. Przypomniał, że wówczas w całym kraju nie ustawały modlitwy we wszystkich kościołach i na Jasnej Górze. – Ranni wzięci do niewoli sowieccy żołnierze zeznali, że nagle ujrzeli na niebie potężną, pełną mocy kobiecą postać, od której biło jasne światło. Swoim płaszczem zasłaniała Warszawę, a od tarczy, którą trzymała w dłoni, odbijały się pociski wymierzone w Polaków i uderzały w pozycję Rosjan – mówił ks. Krawczyk. Wspomniał również, że w sierpniu wspomina się inne wydarzenie, które również zjednoczyło Polaków, stworzyło wspólnotę. Powstanie Warszawskie to według relacji jednej ze świadków również wspólnotowe działanie. – „Wtedy, najważniejsza była wspólnota. Czułam, że my Warszawiacy, Polacy jesteśmy razem, że działamy w jednej sprawie. To poczucie wspólnoty było niezwykłe niezapomniane jedyne w swoim rodzaju. I to jest największa wartość, najświętsza, którą niestety utraciliśmy w późniejszych latach. Ta umiejętność wspólnego działania dla dobra państwa, Ojczyzny, powrócenie do tego byłoby dla nas największą radością” – cytował kapłan zauważając, że jest to narodową słabością również w dzisiejszych czasach. Wspomniał św. Maksymiliana Marię Kolbę, który oddał życie za drugiego człowieka. Wspominając świętgo zaznaczył, że życie każdego człowieka jest drogą do chwały, która nie jest łatwa. – Papież Franciszek mówił do młodych czuwających i modlących się w Brzegach koło Wieliczki: „nie zabierzemy się do wykrzykiwania przeciw komuś, nie zaczniemy się kłócić, nie chcemy niszczyć. Nie chcemy pokonać nienawiści obelgami i jeszcze większą nienawiścią, przemocy większą przemocą, pokonać terroru jeszcze większym terrorem. A nasza odpowiedź na ten świat w stanie wojny ma imię: nazywa się przyjaźnią, nazywa się braterstwem, nazywa się komunią, nazywa się rodziną” – cytował ks. Eugeniusz.
Eucharystii przewodniczył ks. kan. Adam Kosmała, proboszcz parafii Konkatedralnej, z którym modlił się ks. wikariusz Artur Zmyślony – kapelan rezerwy Wojska Polskiego oraz ks. Eugeniusz Krawczyk.
W trakcie uroczystości poświęcone zostały zioła i kwiaty. Na zakończenie Mszy św. zaśpiewano „Boże, coś Polskę”.
W uroczystości udział wzięli parlamentarzyści, władze samorządowe, służby mundurowe, poczty sztandarowe, harcerze, a o odpowiednią oprawę zadbała Ostrowska Orkiestra Koncertowa pod dyr. Mariana Sikorskiego
Tekst i zdjęcia: Jacek Ryczkiewicz