Jubileusz 100-lecia II LO
W sobotnie przedpołudnie w Konkatedrze odprawiona została Msza św. z okazji jubileuszu 100-lecia II Liceum Ogólnokształcącego w Ostrowie Wielkopolskim. Mszy św. przewodniczył ks. Paweł Wczesny, a homilię wygłosił absolwent szkoły ks. dr Waldemar Graczyk.
Na początku Mszy św. głos zabrał ks. Paweł Wczesny, wikariusz parafii Konkatedralnej oraz nauczyciel w II LO. – Mszę św. sprawujemy w intencji wszystkich pracowników, nauczycieli i uczniów II Liceum Ogólnokształcącego. Modlimy się za wszystkich absolwentów prosząc o Boże błogosławieństwo dla nich samych i dla rodzin. Pamiętamy także o zmarłych nauczycielach i uczniach naszej szkoły. Chcemy Bogu dziękować za sto lat nauczania, formowania sumień, budowania inteligencji. Chcemy Bogu dziękować za wszelkie dary i prosić Go, by nasza szkoła dalej jaśniała miłością, dobrem, wychowywaniem jak najlepszych, jak najmądrzejszych i jak najpiękniejszych młodych ludzi – powiedział kapłan.
Homilię wygłosił ks. dr Waldemar Graczyk, absolwent II LO, obecnie Wicekanclerz Kurii Diecezjalnej i Prefekt ds. studiów Wyższego Seminarium Duchownego oraz dyrektor internatu Zespołu Szkół Technicznych Diecezji Kaliskiej w Kaliszu. W homilii mówił o szczęściu. Zaznaczył, że każdy człowiek inaczej je odbiera. – Dla jednego szczęściem będzie kromka chleba, a dla drugiego wystawna kolacja w pięciogwiazdkowym hotelu. Dla jednego szczęściem będzie tzw. święty spokój, a dla drugiego życie wypełnione aktywnością. Dla jednego szczęściem będzie zakończenie roku szkolnego z wyróżnieniem, dla drugiego przejście do następnej klasy.
Wskazał, że szczęściem może być czas nauki w szkole. – Myślę, że nie przesadzę, kiedy powiem, że czas, który spędziłem w murach II LO, był dla mnie szczęśliwy. Szczęściem w tamtym czasie było mieć wokół siebie dobrych ludzi: bardzo dobrych nauczycieli, wspaniałych wychowawców, miłych kolegów, sympatyczne koleżanki. Myślę, że m.in. w murach naszej szkoły zrozumiałem, że człowiek może być szczęśliwy, kiedy nie jest sam, kiedy otacza go grono dobrych ludzi, przyjaciół, na których można polegać. To właśnie w murach II LO zauważyłem po raz kolejny, że szczęście i bycie dla drugiego, a nie tylko dla siebie. Mam nadzieje, ze każdy, kto pracował, uczył się, przebywał w naszej szkolnej społeczności, zakosztował choć chwili szczęścia – mówił ks. Waldemar.
Kapłan nawiązał do słów zawartych w Piśmie Świętym, gdzie można także szukać szczęścia. – Słuchając Jezusa, owa kobieta pomyślała więc, jak wielkim szczęściem dla Matki jest mieć takiego Syna. Może nawet w tym okrzyku zachwytu była pewna doza zazdrości i pragnienie bycia Matką takiego mądrego Syna. Z postawy tej kobiety widać jasno, że drugi człowiek: syn, córka, matka, ojciec, przyjaciel, nauczyciel, uczeń, wychowawca itd. może być szczęściem – zaznaczył. Podkreślił, że w szkole dobrzy uczniowie i absolwenci, którzy wchodzą w dorosłe życie są wielkim szczęściem dla nauczycieli i wychowawców. Wskazał również, że tego szczęścia nie tworzą mury budynku szkoły a drugi człowiek. – Najpierw Chrystus wskazuje, że szczęściem jest słuchanie, umiejętność słuchania. Myślę, że dziś to bardzo trudne, ponieważ żyjemy w czasach, kiedy ludzie wola mówić, a nawet krzyczeć, aniżeli słuchać. To wielka szkoda, ponieważ żyjąc w ciągłym hałasie trudno jest coś i kogoś usłyszeć, a wtedy można wiele stracić. W hałasie można nie usłyszeć tego, co najważniejsze. W zgiełku i dysharmonii można nie usłyszeć najważniejszych słów, które dają szczęście, a mianowicie słów: „Kocham cię”, „Jesteś dla mnie ważny i cenny”, „Dobrze, że jesteś”. W hałasie trudno usłyszeć, kiedy te słowa wypowiada człowiek, ale jeszcze trudniej je usłyszeć, kiedy z niezwykle subtelnością wypowiada je Bóg. Szczęście, które dla wielu to synonim miłości, rozpoczyna się właśnie od słuchania. Dlatego tak ważnym jest dzisiaj zamknąć usta, a nastawić uszu: w szkole, w pracy, w rodzinie, na ulicy – powiedział ks. Graczyk.
Kapłan wskazał, że szczęścia należy szukać w Słowach Boga. – Są to słowa pełne miłości, które odnajdujemy w Ewangelii: „ldź, twoja wiara cię ocaliła”, „Ja ciebie nie potępiam, idź, a od tej chwili już nie grzesz”, „Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich”. Słowa Boga to słowa miłości, która nie jest byle jaka. To słowa potwierdzone na Krzyżu, bo z miłości można nawet umrzeć, jak Chrystus. Szczęściem jest miłość, ale nie byle jaka, lecz miłość prawdziwa, miłość, która potrafi postawić wymagania, miłość, która potrafi poświęcić się, stracić czas dla kogoś, miłość, która jest zdolna do ofiary. Taka miłość jest szczęściem. Na zakończenie dodał – Niech i dziś nasze serca spoczną w Bogu i będą wdzięczne za dar nasze szkoły, za dar tych pięknych ludzi, których w niej spotkaliśmy, a którzy uczyli nas żyć, kochać i wierzyć.
Mszę św. celebrował ks. Paweł Wczesny, ks. Artur Filipiak oraz ks. Waldemar Graczyk.
W styczniu 1919 roku nadzór nad Wyższą Miejską Szkołą dla Dziewcząt w Ostrowie Wielkopolskim przejęły od Niemców polskie władze miasta. Od tego też roku liczona jest historia polskiej średniej szkoły dla dziewcząt, dzisiejszego II Liceum Ogólnokształcącego im. Władysława Reymonta w Ostrowie Wielkopolskim. W 1935 roku szkoła przyjęła jako patronkę Emilię Sczaniecką. Po II wojnie światowej, po 1953 roku przestano odwoływać się do tej patronki, a w grudniu 1968 roku, w przededniu 50. rocznicy szkole nadano nowego patrona Władysława Reymonta. We wrześniu 1994 roku zorganizowano huczne obchody 75-lecia szkoły. W zjeździe absolwentów uczestniczyły nawet najstarsze absolwentki z lat 20. XX wieku. Obchody 100-lecia zaplanowano na dwa dni – 11 i 12 października, podczas których odbył się, m. in. spotkania klasowe, występy muzyczne, odsłonięcie muralu na dziedzińcu szkoły.
Tekst: Jacek Ryczkiewicz
Zdjęcia: Renata Jurowicz