List od ministrantów parafii MB Fatimskiej
Otrzymaliśmy list pożegnalny od ministrantów z parafii pw. Matki Boskiej Fatimskiej, którzy służyli w latach proboszczowania ks. Krzysztof Nojmana w tejże parafii. Poniżej jego treść:
Ostrów Wielkopolski, dn. 19. kwietnia 2021 r.
LIST
W IMIENIU MINISTRANTÓW
PARAFII PW. MATKI BOSKIEJ FATIMSKIEJ W OSTROWIE WIELKOPOLSKIM
SŁUŻĄCYCH W LATACH 1998-2015
Czcigodny Księże Kanoniku Krzysztofie,
Drogi Przyjacielu!
Byłeś Tym, który wyszedł do nas z murów Kościoła – tego pisanego wielką literą – bo u początku naszej parafii nie było nic… wszystko powstało przecież dzięki Tobie… Przyszedłeś do naszych domów, zapukałeś do drzwi naszych młodych, często pogubionych, zbuntowanych serc i zaprosiłeś nas do wspaniałej przygody – pięknej przygody, jaką jest służba przy Chrystusowym Stole. Zgromadziłeś nas wokół siebie, wokół ołtarza i stworzyłeś naszą ministrancką rodzinę, która w szczytowym momencie liczyła ponad sześćdziesięciu chłopaków – w wieku od dzieci przedszkolnych po dorosłych mężczyzn.
Byłeś odważny, drogi Księże – wykazywałeś się nie raz sporą determinacją i cierpliwością w pozyskiwaniu nas dla Pana Boga. Jedni odpowiadali Ci bez zwłoki – za drugimi musiałeś czekać. Czasem długo, jak w przypadku autora słów tego listu. Mimo, że nie był on z początku chętny do bycia ministrantem, Ty cierpliwie nawoływałeś i przypominałeś, że jego miejsce, gdzie najlepiej będzie się realizował, jest przy Jezusie. Księże Krzysztofie, widziałeś nasze talenty, często głęboko schowane i niczym św. Jan Bosco – niczym nasz prawdziwy, duchowy Ojciec – motywowałeś nas do rozwoju osobistego. Zachęcałeś z tak gorącym sercem, by dzielić się z innymi tym, co mamy najlepsze – naszymi zdolnościami, naszą pracą, naszym czasem… Tak, jak robiłeś to Ty, nieustannie każdego dnia swojej kapłańskiej drogi.
Byłeś tak serdecznie nastawiony nie tylko do nas, ale i do każdego spotykanego przez siebie człowieka. Tego nas uczyłeś. Potwierdzeniem niech będzie tu chociażby to, jak wyglądały wizyty kolędowe w naszej parafii – rodziny nie chciały Cię wypuścić, byś został jeszcze kilka chwil i wlał w ich serca trochę uśmiechu, nadziei, byś pocieszył… Wielka to była radość i zaszczyt dla nas – Twoich pomocników – gdy goszcząc się przy stole odwiedzanej rodziny, pamiętałeś i o nas, aktorach drugiego planu, i zapraszałeś do stołu, zastawionego przecież dla Ciebie, byśmy zasiedli obok, ogrzali się herbatą i zjedli coś przed dalszą kolędową drogą. Dzieliłeś się tym, co było dla Ciebie. Taki byłeś – o każdym pamiętałeś, każdego chciałeś docenić! I taki będziesz nadal – w naszych sercach… My ministranci, Twoi Przyjaciele – chcemy Ci dziękować. Dziś… i jutro – każdego dnia, kiedy wspominać Cię będziemy w modlitwach.
Dziękujemy Ci Księże Krzysztofie za każdy sakrament przyjęty z Twych świętych, kapłańskich rąk – za to, że pokazywałeś nam żywego Jezusa. Niektórych z nas, jako małych chłopców zapraszałeś do stołu pierwszej Komunii Świętej, a po kilkunastu latach udzielałeś tym samym, już dorosłym mężczyznom sakramentu małżeństwa.
Dziękujemy Ci Księże Krzysztofie za każde słowo wypowiedziane do nas – młodych. Darzyłeś nas szczególną uwagą i szacunkiem… mimo, że często nie potrafiliśmy Ci tego odwzajemnić.
Dziękujemy Ci Księże Krzysztofie za wszystkie chwile, jakie nam poświęciłeś… mimo, że nam często brakowało czasu dla Ciebie. Byłeś otwarty na nas i dla nas. Zawsze gotów do pomocy. Żadna minuta nam poświęcona nie była dla Ciebie zmarnowaną.
Dziękujemy, że darzyłeś nas wielkim szacunkiem bez przerwy, mimo że powodów do tego szacunku czasem Ci nie dawaliśmy.
Dziękujemy Ci Księże Krzysztofie za to, jak wiele energii, pasji i kreatywności wykazywałeś wobec młodzieży – za każdy zorganizowany dla nas wyjazd wakacyjny, wyjazd na Lednicę, każdy turniej sportowy, każde spotkanie poza ołtarzem… za każdą zamówioną na Twój koszt pizzę podczas spotkań grup młodzieżowych czy muzycznych.
Każda Twoja chwila, gdy przychodziłeś do nas często zamkniętych w lenistwie, zwątpieniu, zniechęceniu i zapraszałeś do służby – nie była stracona! Chcemy Ci za to podziękować…
Chcemy to głośno powiedzieć – my, Twoi ministranci, Twoi przyjaciele! Jesteśmy wdzięczny Bogu za Ciebie – niezwykle Porządnego Kapłana z krwi i kości, postawionego przez Boga na naszych życiowych drogach. Zostaje nam czekać, aż kiedyś otworzysz swoim ministrantom bramy nieba wraz ze świętym Piotrem i powiesz do nas – „Witajcie chłopcy, wchodźcie!”
SKORO BYŁEŚ WIERNY W MAŁEJ RZECZY – TO JEST WOBEC NAS
– NIECH DOBRY BÓG WPROWADZI CIĘ TERAZ DO SWEJ RADOŚCI!
podpisano:
Ministranci Parafii pw. Matki Boskiej Fatimskiej
w Ostrowie Wielkopolskim służący w latach 1998-2015